Krystyna Rzewuska-Sakowicz i historia w szkole

Będąc na pogrzebie Krystyny Rzewuskiej-Sakowicz (1929 – 2024), na niezwykłym cmentarzu Gdańsk-Srebrzysko, przypominały mi się rozmowy z dr Anną Radziwiłł z czasu, gdy w rządzie Jerzego Buzka byłem wiceministrem edukacji. Była jednym z liderów zespołu, który w 1981 r. negocjował z ówczesnymi władzami Ministerstwa Oświaty i Wychowania zmiany w programach nauczania historii (był też niezwykle ważny zespół ds. zmian w nauczaniu języka polskiego i przywrócenia do kanonu lektur pisarzy emigracyjnych, objętych cenzurą). A. Radziwiłł niezwykle ciepło wspominała dwie panie z Gdańska działające w tej grupie.
Chodziło właśnie o nauczycielkę historii Krystynę Rzewuska-Sakowicz oraz Małgorzatę Szwejkowską. Jak mówiła dr Radziwiłł: „panie walczyły jak lwy” o realizację postulatów strony „S”, być może biorąc inspirację z herbu Gdańska. W przypadku pani Krystyny dochodziło także bezpośrednie, okrutne doświadczenie sybirackie. W trakcie tzw. przymusowej paszportyzacji jako mieszkanka Wilna została zesłana wraz z rodziną na wschód ZSRR. Tam, na początku lat pięćdziesiątych, została aresztowana i skazana na 10 lat łagru za szkalowanie władzy sowieckiej w trakcie ciężkiej pracy w cegielni. Do Polski – Gdańska przyjechała w 1957 roku. To bezpośrednie doświadczenie, czym są moskale, cały system bolszewicki sprawiały, że tak walczyła o odpowiedni przekaz historyczny w polskich szkołach.
W każdym bądź razie, to dzięki temu wielkiemu wysiłkowi nastąpiły zmiany w wytycznych programowych. Rzecz dotyczyła wprowadzenia takich haseł programowych, jak:
• Ocena wojny polsko-bolszewickiej i przywrócenie historycznej roli Bitwy Warszawskiej z 1920 r.
• Przewartościowanie oceny okresu II Rzeczypospolitej, wskazując na pozytywne wyniki w dziele odbudowy państwowości polskiej, organizowania oświaty szkolnej i pozaszkolnej oraz kultury i nauki.
• Istota paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r.
• Inwazja Sowietów 17 września 1939 r., położenie ludności polskiej na ziemiach Rzeczypospolitej zagarniętych przez ZSRR.
• Rola Państwa Podziemnego i struktur Armii Krajowej.
• Katyń.
• Wprowadzenie do programów nauczania tematów: Czerwiec ’56 i Grudzień ’70.
• Jednocząca rola kościoła katolickiego w trudnych okresach historii Polski.
Co też ważne, już w marcu 1981 r. odbyła się debata na temat wprowadzenia nauczania historii w szkołach zawodowych, w których do tej pory nie było tego przedmiotu.
Negocjacje były niezwykle trudne. Rządzący w PRL zdawali sobie sprawę ze znaczenia oddziaływania przez szkoły na wiedzę, umysły młodych ludzi, na proces formowania tzw. nowego człowieka. Stąd taktyka obstrukcji negocjacyjnej, przewlekania rozmów, zmiany negocjatorów. Odwołany został na początku 1981 r. minister prof. Krzysztof Kurszewski, który 17 listopada 1980 r. podpisywał w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku porozumienie kończące dziesięciodniowy strajk ludzi oświatowej „Solidarności”. Jednym z wiceministrów został wojskowy – gen. Zygmunt Huszcza. Jednocześnie Biuro Polityczne KC PZPR powołało pod kierownictwem Kazimierza Barcikowskiego tajny sztab ds. młodzieży studenckiej i szkolnej. Zadaniem sztabu było rozpoznanie sytuacji w szkołach i na uczelniach oraz rozmowy z dyrektorami szkół .

Pogrzeby, odejścia ludzi są okazją do postawienia pytań, co dla nich było najważniejsze, co chcieliby przekazać następcom. To takie nauczycielskie podejście, ale ważne. Wydaje się, że w przypadku Krystyny Rzewuskiej byłby to apel szczególnie o rzetelność nauczania prawdy historycznej, by nie zmarnować, nie zagubić drogowskazów, które wypracowano w trakcie negocjacji nad realizacją postulatów strajku z listopada 1980 r., a dotyczących autonomii nauczyciela i szkoły, programów nauczania .
Rzecz jest tym bardziej aktualna w świetle obecnej dyskusji na temat redukcji podstaw programowych, m. in. do nauczania historii. Ma również nastąpić zmiana metody zapisów – z haseł szczegółowych na rzecz bardziej ogólnych, problemowych. Stąd tym bardziej wzrasta rola nauczyciela, jego wiedzy, a także charyzmy, jasności przekazu.
To bardzo ważne, aby przygotowywać młodych ludzi do świadomego zmagania się z rzeczywistością w oparciu o wnioski płynące z historii, o tak ważną zasadę Cycerona, że „Historia magistra vitae est”. Chciałoby się dopowiedzieć, oby.

Wojciech Książek
nauczyciel, członek władz „S” oświatowej,
wiceminister Edukacji Narodowej w latach 1997 – 2001

Informacje za publikacją: „Listopad ’80. Rzecz o strajku ludzi oświaty oraz służby zdrowia i kultury” (wydawca: Instytut Pamięci Narodowej, red. Jan Hlebowicz, 2022), w tym ma analiza postulatów strajku ludzi oświaty w 1980 r. Tekst jest na str.: www.solidarnosc.org.pl/oswiata/attachments/article/1065/publikacjaIPN2112022.pdf
Chodzi o postulat nr 3: Uważamy za niezbędne dać większą autonomię szkole, pozwolić radom pedagogicznym decydować o realizacji podstawowych celów dydaktyczno-wychowawczych obchodów rocznicowych, uroczystości i imprez, co sprzyjać powinno uniknięciu szablonowości i formalizmu w pracy wychowawczej szkoły oraz o postulat nr 4: Należy zweryfikować i uzupełnić podręczniki historii i literatury, zwłaszcza historii współczesnej, tak aby uczeń miał możliwość poznawania historii i kultury ojczystej w jej pełnym zakresie. Należy zmienić i uelastycznić program propedeutyki nauki o społeczeństwie, tak aby jego treści nie były sprzeczne z rzeczywistością.